Zielona Góra to miasto, w którym odsetek autobusów elektrycznych wśród całej floty komunikacji miejskiej jest największy w całym kraju. Postanowiliśmy sprawdzić, jak sprawuje się tamtejszy system transportu publicznego.
Stolica województwa lubuskiego jest szóstym co do wielkości powierzchni miastem w Polsce, lecz liczbą ludności dorównuje takim miastom jak Opole, Wałbrzych czy Elbląg. Jest położona ok. 180 kilometrów od Wrocławia, a dojazd do tego miasta pociągiem zajmuje od 2 do 3 godzin. Pierwszy widok, jaki ukazuje się podróżnemu po wyjściu z dworca kolejowego w Zielonej Górze to stojący na lewo obiekt węzła przesiadkowego, wyglądem przypominającym nieco ten na Rondzie Reagana we Wrocławiu. Budynek ten wygląda bardzo nowocześnie, a ponadto jest bardzo funkcjonalny i praktyczny – znajdują się na nim umieszczone wzdłużnie stanowiska, przedzielone budynkiem usługowym, w którym znajduje się m.in. poczekalnia. Przystanki rozmieszczone są blisko siebie. Przy każdym stanowisku znajdują się także czytelne, duże ekrany systemu informacji pasażerskiej. Jest także dużo ławek. Poruszanie się po obiekcie jest praktycznie bezproblemowe. Ruch autobusów wokół węzła jest prowadzony na zasadzie ronda – na stanowiska od strony dworca autobusy przyjeżdżają w odwrotną stronę, niż na stanowiska w stronę centrum. Najważniejszą cechą tego węzła jest to, że zjeżdża się tu większość linii autobusowych, co pozwala na swobodne przesiadanie się, a przystanki są umieszczone zwarto. Nie ma także ograniczeń w ruchu dla pieszych w postaci np. świateł na przejściach dla pieszych. Na końcu węzła znajdują się stanowiska do ładowania autobusów elektrycznych.
A skoro już o „elektrykach” mowa, to nie sposób wspomnieć o tym, że Zielona Góra jest polskim liderem elektromobilności w komunikacji miejskiej. Dzięki dofinansowaniu unijnemu, możliwe było zamówienie przez miasto aż 47 sztuk takich autobusów w wersji solo. Producentem okazała być się lubelska firma Ursus, która jednak nie zdołała zrealizować tego kontraktu w pełni z powodu kłopotów finansowych. Łącznie do Zielonej Góry w 2018 roku dotarły 43 Ursusy z serii CitySmile. Pojazdy te stanowią trzon komunikacji miejskiej w tym mieście. Obsługują praktycznie każdą linię, można je spotkać bez problemu w prawie każdym miejscu w Zielonej Górze. Jeśli czekamy na jakiś autobus, jest wysoka szansa na to, że przyjedzie właśnie Ursus. Aby sprawnie rozwiązać problem ładowania autobusów elektrycznych, większość pętli autobusowych w tym mieście została zmodernizowana, a ponadto pojawiły się także na nich rzeczone ładowarki. Autobusy doładowują się przy pomocy pantografu, umieszczonego na dachu pojazdu.
Wygląd elektrycznych Ursusów jest bardzo nowoczesny. Najbardziej wyróżniającą się cechą zewnętrzną tych pojazdów jest „uśmiechnięty” przód autobusu, od którego wzięła się nazwa handlowa tego autobusu „CitySmile”. Wnętrze jest zaprojektowane ergonomicznie. Pasażerowie mają możliwość doładowania swoich telefonów poprzez porty USB. Pojazdy są oczywiście klimatyzowane i w pełni niskopodłogowe. Na wygodnych fotelach, obszytych logo MZK Zielona Góra może podróżować duża ilość pasażerów. System informacji pasażerskiej składa się wewnątrz z zapowiedzi głosowych i ekranu LCD. Na wyposażeniu wozów (tak jak i każdego innego autobusu MZK Zielona Góra) znajduje się biletomat, obsługujący także monety. Kabina kierowcy jest w pełni wydzielona. Podczas jazdy, elektryczny silnik autobusu wydają charakterystyczny, cichy dźwięk. Jedyną wadą Ursusów jest ich wykonanie – podczas jazdy po nierównej nawierzchni we znaki daje się trzeszczenie elementów wnętrza. Niektóre z nich zostały także słabo dopasowane do reszty, co psuje nieco wizerunek pojazdów. Mimo tych wad, autobusy należy ocenić bardzo pozytywnie.
Reszta pojazdów zielonogórskiego przewoźnika to Mercedesy Conecto LF G – w wersji solo i przegubowej (w tej drugiej, także po faceliftingu) oraz MANy NL283 Lion’s City. Mercedesy, podobnie jak Ursusy, posiadają biały kolor wyświetlaczy zewnętrznych (choć wcześniej ich ekrany świeciły na pomarańczowo). W niedzielę zasadnicza większość kursujących autobusów była Ursusami – Mercedesy jeździły zaledwie w liczbie kilku sztuk, choć w dni robocze ta liczba znacznie się zwiększa. Linie kursują z odpowiednią częstotliwością, lecz ta na niektórych liniach mogłaby być większa. Punktualność jest na dobrym poziomie, nawet w dni robocze (potwierdzone przez mieszkańców).
Nie sposób odnieść wrażenia, że po przeprowadzonej w latach 2018 – 2019 metamorfozie zielonogórskiego systemu komunikacyjnego należy on do jednego z najnowocześniejszych w Polsce. Autobusy w większości to ekologiczne „elektryki”, znakomicie wyposażone, system informacji pasażerskiej jest bardzo intuicyjny oraz dobrze zaprojektowany, przystanki są nazwane prosto i prawidłowo rozmieszczone, a przesiadek można dokonywać na nowoczesnym węźle komunikacyjnym. Przed tymi zmianami, komunikacja miejska w tym mieście nie należała do krajowej czołówki – przez wiele lat nie dostarczano fabrycznie nowych autobusów, a po ulicach kursowała cała masa starszych pojazdów – Jelczów, Mercedesów O405N2, starszych MANów, a także przez pewien moment już dość mocno wyeksploatowanych, używanych Scanii CN270UB z Warszawy. Miasto stało przez wiele lat w obliczu ciągnących się remontów, utrudniających poruszanie się po mieście, jednak dziś, można stwierdzić, że tutejsza komunikacja miejska sprawuje się niemal wzorowo. Wiele kontrowersji budzi także kwestia zakupu autobusów elektrycznych. Większość miast w Polsce podchodzi bardzo nieśmiało do takich pojazdów – zwykle kupowanych jest kilka, kilkanaście sztuk tego typu taboru i jest on przeznaczony z góry do obsługi jednej lub kilku wybranych linii. Tak było przez długi czas np. w Warszawie. „Elektrykom” zarzuca się przede wszystkim ich wysoką cenę oraz konieczność budowy infrastruktury do ich obsługi, a także niską żywotność akumulatorów i potrzebę ich doładowywania. Jednak zalet tych pojazdów jest bardzo wiele – przy eksploatacji ich w większej ilości, niż kilku sztuk, są znacznie bardziej ekonomiczne od pojazdów z napędem konwencjonalnym. Są także znacznie bardziej komfortowe w podróży. Zielona Góra podjęła się jednak wyzwania elektryfikacji swojej floty, za co należą się temu miastu wielkie gratulacje – zrobiono to w najlepszy możliwy sposób, a skutki tego okazały się być bardzo opłacalne. Jest to dobra alternatywa dla innego elektrycznego środka transportu - tramwaju, którego budowa w takim pagórkowatym mieście jak Zielona Góra byłaby znacznie droższa. W tej chwili planowane jest kupno kolejnych autobusów elektrycznych. Warto też przyznać, że MZK Zielona Góra, jako ostatni przewoźnik w mieście wojewódzkim, nie eksploatuje autobusów marki Solaris. Czy trend ten uda się przełamać przy okazji następnego przetargu? Jest na to duża szansa, bowiem Ursus jest w finansowych tarapatach i prawdopodobnie już nigdy nie powstanie żaden autobus sygnowany logiem niedźwiadka.
We Wrocławiu od kilku lat prowadzone są przymiarki do zakupu autobusów elektrycznych. Magistrat na ten cel przypodobał sobie szczególnie linię K, na której te pojazdy miałyby właśnie kursować. Jak na razie, mowa jest o około 12 sztukach takich autobusów. Najprawdopodobniej byłyby to pojazdy solowe – jednak w szczycie, niezbyt nadające się do obsługi o tak dużych potokach pasażerskich jak właśnie K. Przy okazji budowy pętli na Polanowicach planowano także wybudować ładowarkę do autobusów elektrycznych, lecz pomysł ten zarzucono. Przetarg na zakup tych autobusów jest planowany do ogłoszenia na ten rok. Czy w końcu uda się zobaczyć we Wrocławiu autobusy elektryczne w żółto-czerwonych barwach, i czy ich zakup opłaci się miejskiemu przewoźnikowi? Kilka miesięcy temu, prezes MPK Krzysztof Balawejder wypowiedział się także na temat alternatyw dla autobusów elektrycznych, takich jak autobusy zasilane CNG (gazem ziemnym). Z powodzeniem tego typu pojazdy eksploatuje np. MPK Rzeszów. Również we Wrocławiu kursowały autobusy z tym napędem – było to kilkanaście lat temu za sprawą DLA Wrocław i ich Neoplanów.
Zapraszamy do obejrzenia galerii zdjęć z Zielonej Góry - zawiera ona najnowsze fotografie z tego miasta, jak i te starsze, z nieistniejącymi dziś autobusami:
Zielona Góra - galeria zdjęć