Jechałem wczoraj K w stronę Gaju i przejeżdżałem przez skrzyżowanie przy Galerii Dominikańskiej. Tam autobus miał skręcić w prawo. Udało się to, ale dopiero na CZWARTYM cyklu.
Zwracam uwagę, że to nawet nie był skręt w lewo, a w prawo. W czasie, gdy my staliśmy na światłach, obok przejeżdżały samochody prosto nie stojąc w korku.
Pomyślałem, że trasę linii K można by usprawnić, puszczając tę linię tak: na skrzyżowaniu przy Galerii Dominikańskiej prosto, przystanek na wspólnym z liniami D i N w stronę Psiego Pola, następnie na Podwalu w prawo, do Dworcowej wraz ze 145 i 146. Odcinek od przystanku Dworcowa do Dworzec Główny PKP jest masakrą dla tych dwóch linii (przejazd powinien trwać pół minuty, a nie 3, ale niestety wykonuje się dwa skręty na krótkim odcinku), więc K miałoby skręcać za przystankiem Dworcowa w lewo, a następnie w prawo w Pułaskiego. Mijając przystanek Dawida (który mógłby nie być pomijany na czas remontu dworca PKS), K dojeżdżałoby do przystanku Dyrekcyjna przy samym PKS-ie i zatrzymywałoby się na nim, a następnie wkraczało na swoją obecną trasę, z pominięciem drugiego przystanku Dyrekcyjna (czyli tego, na którym się również dziś nie zatrzymuje). W stronę Kamieńskiego trasa mogłaby pozostać bez zmian.
Dlaczego ten pomysł jest dobry?
- Nie dubluje trasy żadnej linii.
- Nie czeka na opisanym wcześniej prawoskręcie.
- Nie pomija żadnych ważnych miejsc.
- Przystanek Galeria Dominikańska stoi wtedy faktycznie przy Galerii, a nie przy Teatralnej/ Eurece/ Wzgórzu Partyzantów.
Dlaczego ten pomysł nie jest gorszy?
- Nie pomija dworca PKP.
- Nie pomija dworca PKS.
- Sunie ulicą Dyrekcyjną, prawdopodobnie nie zatrzymując się w ogóle na światłach.